Budownictwo w czasie epidemii- odmrażanie gospodarki

Branża budowlana jest rynkiem, w którym w 2019 roku pracowało ponad 420 tys. osób. Koronawirus spowodował, że cała gospodarka została sparaliżowana, a wiele firm budowlanych musiało ograniczyć lub całkowicie zamrozić swoją działalność.

Właściciele firm oczekują na pomoc ze strony rządu, który wprowadza kolejne tarcze antykryzysowe mające na celu wsparcie finansowe. Przedsiębiorstwa obawiają się, że w okresie od czerwca do sierpnia, czyli w najkorzystniejszym czasie dla budowlańców będzie mniej zleceń niż w poprzednich latach.

Jak firmy budowlane radzą sobie podczas pandemii?

Mogłoby się wydawać, że ze względu na kryzys, przedsiębiorstwa z branży budowlanej zmagają się z masowym odwoływaniem zleceń. Jednak pomimo utrudnień, duża ilość firm z sektora budowlanego nie odczuła spadku popytu na wykonywane przez nie usługi. Główne trudności, z jakimi muszą się zmagać pracownicy to przestrzeganie zasad higieny mające na celu powstrzymywanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Chodzi głównie o noszenie maseczek, częste mycie rąk, czy utrzymywanie dystansu pomiędzy osobami. Warto zaznaczyć, że w mniejszych zespołach przyjęcie nowych standardów pracy jest o wiele łatwiejsze.

Polski Związek Pracodawców Budownictwa postanowił rozesłać ankiety do firm budowlanych w celu określenia sytuacji, w jakich się znajdują po wprowadzeniu epidemii. Znaczna większość przedsiębiorstw nie odczuła tego tak dotkliwie, jak inne branże. Większość obecnych problemów jest związana z brakami kadrowymi. Wiele osób przebywa na kwarantannie, ponadto zaobserwowano spadek liczby pracowników z zagranicy. Przypominamy, że w budownictwie pracuje bardzo dużo cudzoziemców, zwłaszcza z Ukrainy i Białorusi, którzy w obawie przed pandemią zdecydowali się powrócić do swoich krajów.

Co czeka firmy budowlane w najbliższych miesiącach?

Aby przedsiębiorstwa w branży budowlanej mogły wyjść z kryzysu suchą stopą, niezbędna jest realizacja zleceń zaplanowanych na najbliższe miesiące. Sezon letni stanowi najbardziej intensywny okres dla przedsiębiorstw budowlanych, a utrata klientów może spowodować problemy z utrzymaniem płynności finansowej firm. Przedsiębiorcy obawiają się również zaostrzeń polityki kredytowej i gwarancyjnej ze strony banków, które może w znaczącym stopniu pokrzyżować plany inwestycyjne. Oznacza to, że wiele firm będą w stanie się utrzymać, ale bez szansy na rozwój. Bez kredytu na rozwój przedsiębiorstwa zakup nowego sprzętu jest o wiele trudniejszy, tak samo jak zatrudnienie większej ilości pracowników.

Pamiętaj, że wiele firm z branży budowlanej to mikroprzedsiębiorstwa, w których pracuje tylko jedna lub kilka osób. Takie niewielkie działalności, uzależnione od comiesięcznych zleceń mają szczególnie trudne zadanie utrzymania się na rynku podczas pandemii koronawirusa. Nie pozostaje nic innego jak tylko uzbroić się w cierpliwość i liczyć na szybki powrót do normalności.